Maciej Radwan żołnierz AK i inni. Działalność konspiracyjna w AK. Czarniecka Góra willa Halinówka i Stąporków, Ostrowiec i Warszawa

Tytuł

Maciej Radwan żołnierz AK i inni. Działalność konspiracyjna w AK. Czarniecka Góra willa Halinówka i Stąporków, Ostrowiec i Warszawa

Temat

Działalność konspiracyjna prof. Macieja Radwana ps. " Rymwid " i młodzieży zamieszkałej w willi " Halinówka " w Czarnieckiej Górze k. Stąporkowa

Opis

W Czarnieckiej Górze Maciej Radwan mieszkał z rodzicami, Mieczysławem i Stanisławą, w willi " Halinówka " w latach maj 1940-45. Ojciec Macieja, Mieczysław Radwan, jeden z dyrektorów przedwojennej " Huty Pokój " w Nowym Bytomiu, został kierownikiem biura technicznego kopalni rudy żelaza " Stanisław " w pobliskim Stąporkowie. Został tam przeniesiony przez dyrekcję "Huty Pokój" z Chlewisk, po rozstrzelaniu przez Niemców jednego z przedwojennych dyrektorów huty " Pokój ", Bruno Absolona, za wspieranie AK. W Chlewiskach Mieczysław Radwan był kierownikiem oddelegowanym przez komisarza " Huty Pokój " Absolona do zakładów wielkopiecowych i mieszkał w domku ogrodnika pałacu Sołtyków.
W Stąporkowie zatrudnieni zostali też i inni członkowie przedwojennej dyrekcji " Huty Pokój " : Alfred Bach i Tadeusz Schrotter. Mieczysław Radwan i Alfred Bach z rodzinami, zostali zakwaterowani w willi " Halinówka " w Czarnieckiej Górze. Maciej Radwan pracował w kopalni rudy żelaza " Stara Góra " i " Stanisław " w okresach, kiedy nie przebywał w Warszawie. W kopalni "Stanisław też był zatrudniony Tadeusz Radwan, bratanek Mieczysława, w 1940 i w 1943 roku objął stanowisko po Andrzeju Rudolfie.

Czarniecka Góra była znanym uzdrowiskiem w okresie zaborów i dwudziestolecia międzywojennego. "W czasach wielkiego rozkwitu uzdrowiska, po zdrowie i relaks przyjeżdżali m.in. posłowie z rosyjskiej Dumy. W okresie międzywojennym Czarniecką Górę odwiedzili m.in. gwiazda filmowa Jadwiga Smosarska, premier Sławoj Składkowski czy prezydent Warszawy Stefan Starzyński, który spędził tu ostatnie wakacje przed wybuchem II wojny światowej. Czarniecką Górę cenił także Roman Dmowski, podobno bywał tutaj też Jan Kiepura.
Latem kursował specjalny pociąg z Łodzi, a na gości, oprócz samego sanatorium, czekało sześć eleganckich pensjonatów w drewnianych willach. Kuracjusze mogli się nie tylko leczyć, ale też dobrze bawić. Letnicy spędzali wolny czas m.in. na kortach tenisowych, grając w krokieta lub kręgle czy też pływając łódkami po jeziorku. Wieczorami w rozświetlonych pawilonach, przy dźwiękach orkiestry wirowały w tańcu pary, a panie zabawiali fordanserzy. W tych czasach Czarniecką Górę odwiedzało rocznie nawet 10 tysięcy osób, w tym goście z Niemiec, Anglii czy Jerozolimy. " ( za Daria Malicka " (Nie)Zapomniane Uzdrowisko ).

W 1940 roku zaczęła się praca konspiracyjna Macieja Radwana w Czarnieckiej Górze i Stąporkowie, w której brała udział również cała zamieszkała tam młodzież. Oprócz Macieja ps. "Rymwid" i jego siostry Krystyny ps. " Zofia " byli to młodzi Bachowie: Ina, Waldemar, Sola ( dzieci Alfreda Bacha), Tadeusz Radwan (stryjeczny brat Macieja), Andrzej Rudolf, kuzyni Macieja i Krystyny - " bracia Janeccy" z dworu w Baszowicach, rozstrzelani przez Niemców za dostarczanie koni i żywności żołnierzom AK i inni. Drukowano gazetki i organizowano szkolenia sanitariuszek, szkolenia strzeleckie i obchodzenia się z bronią, transportowano broń i amunicję, organizowano żywność i konie dla "chłopców w lesie", uczestniczono w odbijaniu jeńców wiezionych do Końskich i wysadzaniu pociągów z niemieckim transportem.
Z Warszawy dojeżdżały koleżanki z warszawskiej działalności Macieja, związane z działalnością "Baszty" – Zofia Heldenburg ps. " Krystyna " ( tzw. Koleżanka Heldenburżanka – późniejsza żona Macieja i uczestniczka powstania warszawskiego w Oddziale Pirotechnicznym kierowanym przez prof.Józefa Świderka "Józefa") i jej przyjaciółka Jana Czuwałła (późniejsza żona przyjaciela Macieja z Wawelberga - Witka Lewandowskiego). Jana musiała się przez jakiś czas ukrywać a Zofia była nawet aresztowana w Niekłaniu, bo jej austriackie nazwisko wzbudziło podejrzenia policji. Anegdotą jest fakt, że wtedy Zofia była w towarzystwie poszukiwanej Jany, której włosy były koloru zielonego (bo musiała zmienić kolor a zamiast brązu wyszła zieleń). Maciej i Zofia uniknęli aresztowania w 1944 przez przypadek bo zamiast jak zwykle iść do pociągu w Stąporkowie gdzie czekała na nich żandarmeria - poszli do Niekłania.

Oprócz Macieja Radwana w stopniu "kapral podchorąży" który ukończył tajną Szkołę Podchorążych w Warszawie, prowadzoną przez pułkownika Fieldorfa ps. „Nil” w ramach Armii Krajowej, najbardziej doświadczony w pracy konspiracyjnej był jego stryjeczny brat Tadeusz Radwan, który wstąpił do Narodowej Organizacji Wojskowej w powiecie koneckim i przeprowadzał m.in. akcje wywiadowcze, przekazywane następnie do władz polskich w Londynie. Ukończył też tą samą Szkołę Podchorążych w Warszawie, prowadzoną przez pułkownika Fieldorfa ps. „Nil” w ramach Armii Krajowej.

W połowie lipca 1944 Maciej z Waldemarem Bachem i Andrzejem Rudolfem poszli do partyzantki w lasach Koneckich do oddziału "Poleszuka", działającego w ramach Zgrupowania Partyzanckiego "Ponury", obwód Konskie. Wzięli udział w akcji „Burza” i dotrwali w partyzantce do końca wojny. Do oddziału Poleszuka dołączył również Tadeusz Radwan ( w spisie na stronie AK Okręg Kielce, błędne imię Waldiego Bacha – Andrzej a nie wyszczególniono Andrzeja Rudolfa.
Był to oddział partyzancki AK, który wchodził w skład obwodu Końskie a po ogłoszeniu mobilizacji 10. sierpnia 1944, wszedł do 3. pułku piechoty legionowej w Ziemi Konecko - ­Iłżeckiej I. Batalionu 2. kompanii.

Na stronie AK Okręg Kielce możemy przeczytać:
"23 lipca 1944r. podczas odprawy na Polnej Rzece Komendant Obwodu Końskie, kpt. Jerzy Niemcewicz „Kłos”, podjął decyzję o powołaniu z żołnierzy Podobwodu Końskie „Bug” (Placówki Końskie, Duraczów i Gowarczów) dwóch oddziałów partyzanckich. Ich dowódcami zostali ppor. Lucjan Janicki „Nasz” i ppor. Władysław Skorupski „Poleszuk”.
Oddział „Poleszuka” ma działać na drodze Kazanów – Ruda Maleniecka. Zbiórka oddziału została wyznaczona na 25 lipca w kwaterze Komendanta Podobwodu Końskie, ppor. Bronisława Ejgirda „Molenda”. W Polnej Rzece stawili się: ppor. Władysław Skorupski „Poleszuk”, ppor. Jan Piotrowski „Junosza”, pchor. Henryk Pychyński „Tur”, pchor. Maciej Radwan „Rymwid” i kilkunastu żołnierzy ze Stąporkowa, Czarnej i Czarneckiej Góry uzbrojonych w karabiny (Placówka Duraczów). „Molenda” uzupełnił oddział do stanu ponad 20 osób żołnierzami z Placówki Gowarczów. Z własnego magazynu przekazał na potrzeby oddziału 1 rkm i 1 pistolet maszynowy. Kilka dni później drugi rkm został dostarczony do oddziału z Kazanowa."
Szlak bojowy Oddziału Poleszuka na stronie AK Okręg Kielce.

Maciej Radwan i Rodzina Radwanów w ruchu oporu przed majem 1940 i później. Na podstawie opowiadania Krystyny z Radwanów Affanasowiczowej spisanego w 2010 roku i wspomnień Tadeusza Radwana.

Komendant Główny ZWZ gen. Sosnkowski uznał akcje sabotażowe i dywersyjne za właściwy i słuszny rodzaj działania w kraju. Mówiła o tym Instrukcja nr. 1 Komendy Głównej ZWZ z grudnia 1939. W Okręgu Kieleckim do połowy 1943 roku całość walki bieżącej prowadzona była przez większe lub mniejsze oddziały partyzanckie.

Przed majem 1940 roku Maciej był już bardzo zaawansowany w pracy konspiracyjnej. Po peregrynacjach 1939 roku: Kraków, Białystok, Milanówek, koło listopada, Maciej z Matką i siostrą Krystyną zatrzymali się w Ostrowcu u siostry Mieczysława, Haliny Kalininowej. Maciej i Zosia Kalininówna i ich kuzyn Olek Radwan, syn Mieczysława – sędziego i notariusza, jako harcerze rozpoczęli działalność konspiracyjną. Przez całą okupację działała skrzynka kontaktowa w sklepie matki Zosi – Haliny Kalininowej. Sklep ten z pasmanterią, bielizną, kapeluszami i dodatkami, pod nazwą " Bazar Polski", był w centrum Ostrowca przy ul. Kościelnej 21. Krystynę, ówcześnie 14- letnią , nie wtajemniczano wtedy w działania konspiracyjne. W działania te włączała się za to Stanisława Radwanowa, żona Mieczysława, matka Krystyny. Krystyna pamięta, że Matka chowała wtedy jakieś opieczętowane pisma. Ojciec Mieczysław był związany z działalnością opozycyjną w Warszawie, co było zrozumiałe ze względu na powiązania Mieczysława z zakładami produkującymi broń przed wybuchem wojny. W karcie zwolnienia Mieczysława z czerwca 1939 notowany jest stopień wojskowy " strzelec.posp.rusz." W tym czasie Maciek z Olkiem Radwanem pracowali w Zakładach Ostrowieckich. Maciek i zapewne też Olek, bo wg. Krystyny byli w jednym oddziale, na wieść o Hubalu w Gałkach pod Przysuchą, dołączył do Hubala i był przez niego zaprzysiężony ok. lutego 1940. Maciek nie miał jeszcze ukończonych 18 lat. W pamięci Macieja został obraz potyczek oddziału pod Przysuchą. Po jednej z nich, nie mógł „dobić” ciężko rannego Niemca. 13 marca 1940 r. płk Leopold Okulicki przywiózł do Gałek rozkaz Komendanta Głównego Związku Walki Zbrojnej płk. Stefana Roweckiego, nakazujący demobilizację oddziału. "Hubal. Po demobilizacji oddziału Maciej jedzie do Chlewisk , do Ojca Mieczysława, gdzie pracuje przy Wielkim Piecu, a po śmierci Bruno Absolona zamordowanego przez Niemców za pomoc partyzantom - do Czarnieckiej Góry. Olek Radwan wrócił do Ostrowca do szkoły przy Z.O. i w roku 1942 wstąpił do Armii Krajowej, gdzie był łącznikiem, a od sierpnia 1944 r. żołnierzem (pseudonim "Wrona") w oddziale partyzanckim plutonu osłony sztabu II dywizji AK.

We wrześniu 1940 r. Maciek zaczyna naukę w na nowo uruchomionej Szkole Wawelberga i Rotwanda w Warszawie, którą ukończył w czerwcu 1943 roku. Mieszka wtedy u stryja Stanisława Radwana na ul. Śniadeckich z jego synami Wojciechem i Wiesławem (Wiesław i Wojciech z Matką Haliną z Różyckich, rozstrzelani w 1944 za posiadanie broni). Trzeci syn Stanisława, Tadeusz, miał kłopoty i ukrywał się przed wywózką na roboty do Niemiec. Mieczysław Radwan zatrudnił go wtedy w kopalni w Staporkowie. Tadeusz nawiązał wtedy kontakt z "młodzieżówką Hubala", po jego śmierci, gdyż niedobitki oddziału mjra „Hubala” walczyły do końca czerwca 1940. Nawiązał też kontakt z ZWZ-AK Końskie i wstąpił do Narodowej Organizacji Wojskowej w powiecie koneckim. Przeprowadzał akcje wywiadowcze, przekazywane następnie do władz polskich w Londynie.
W maju 1941 Maciek rzazem z Tadeuszem wstąpili do Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty o kryptonimie „Agricola” prowadzonej przez pułkownika Fieldorfa ps. „Nil”. Szkoła powstała z inicjatywy dowódcy ZWZ-AK Grota Roweckiego, który był zdania, ze „dobry żołnierz - to młody żołnierz - a młody żołnierz powinien mieć młodego dowódcę". Szkolenie trwało 9 miesięcy i odbywało się 2-3 razy w tygodniu po 3 do 4 godzin. Zakres szkolenia obejmował: takie przedmioty jak: regulamin służby wewnętrznej, nauka o broni piechoty, taktyka, topografia, dowodzenie, walki w terenie, walki w mieście, walki partyzanckie, musztra (ta głównie na zgrupowaniach leśnych). Ukończyli ją obaj. Maciej otrzymał stopień „kapral podchorąży ".

W czasie pobytu w Warszawie Maciek nawiązał kontakt z innymi członkami warszawskiej AK zgrupowania „Baszta” jak Witek Lewandowski, kolega z Wawelberga, Jana Czuwałło- jego dziewczyna i koleżanka Jany- Zofia Heldenburg, która po wojnie została jego żoną. Jana i Zofia korzystały z możliwości „ukrycia się" w Czarnieckiej Górze, gdy sytuacja tego wymagała, a Maciek prowadził szkolenia strzeleckie w czasie odwiedzin. Po ukończeniu Szkoły Wawelberga w czerwcu 1943, Maciek wraca do Czarnieckiej Góry. W tym czasie do Czarnieckiej Góry też wraca Tadeusz i pracują obaj w kopalni rudy.

W połowie lipca 1944 Maciej z Waldemarem Bachem i Andrzejem Rudolfem poszli do partyzantki w lasach Koneckich do oddziału "Poleszuka" działającego w ramach Zgrupowania Partyzanckiego "Ponury" Obwód Końskie. Wzięli udział w akcji „Burza” i dotrwali w partyzantce do końca wojny. Do oddziału Poleszuka dołączył również Tadeusz Radwan. Tadeusz w lutym 1944 współtworzył grono założycielskie reaktywowanej konspiracyjnej Młodzieży Wszechpolskiej.

Krystyna została zaprzysiężona w 1942 roku. Jej bezpośrednią szefową była Ina Bach. W willi „Halinówka”drukowały gazetki na ręcznym powielaczu, na którym drukowane były wypłaty dla pracowników kopalni. Nosiły je do Końskich, jedna z nich miała tytuł "Mieczyk Chrobrego". Szyły rozety biało-czerwone , opaski, robiły bandaże. Służbę sanitarną prowadziła dziewczyna z Końskich ps . „Maraja”. Krystyna chodziła do wsi Małachów do młyna i opatrywała partyzantów a we wsi Czarna opiekowały się z Iną „swoimi” rannymi. W październiku 1944, Ina i Sola miały „ niemiłe spotkanie z partyzantka radziecką”.
Po powrocie Maćka, Waldiego i Andrzeja Rudolfa do Czarneckiej Góry w listopadzie 1944, był problem z ukryciem broni. Broń zakopano koło domu razem z filmem rysowanym na kalce technicznej, który relacjonował działalność „ Halinówki” i razem z piosenką „ W Czarnieckiej Górze jest Halinówka...”- tekst obok.

Appendix:
Willa Halinówka była pod stałą obserwacją żandarmerii niemieckiej i częste były wizyty żandarmów, szczególnie w porze kolacji. Z tym się wiążą anegdoty rodzinne jak np. "żandarmeria u Mieczysława Radwana na parterze willi a jego syn Maciej, na piętrze czyści broń, która " wypala " więc Maciej udaje awanturę i biega po domu waląc paskiem od spodni w drzwi".... i inne np. "Stanisława Radwanowa, żona Mieczysława, częstuje żandarma pasztetem z zająca a on pyta skąd zając?, Stanisława odpowiada, że z lasu a on  - "za dużo choinek" - prawdopodobnie myśląc o partyzantach". Ina Bach ( późniejsza żona Tadeusza Radwana ) transportowała granaty i broń ukrytą w bochnach chleba, których waga znacznie odbiegała od zwyczajowej wagi bochenka chleba. Stwarzało to wiele sytuacji zagrożenia przy kontrolach żandarmerii. Przed wyjściem do lasu na różne akcje, głównie nocne, obowiązkowa dla chłopców była owsianka, stąd rodzinne powiedzenie " komu w drogę, temu owsianka ". Konspiracja była tak dobra, że Mieczysław Radwan dopiero po wojnie dowiedział się o drukowanych w jego domu ulotkach, które on po pracy przynosił do domu!
Z tego okresu, oprócz związków rodzinnych- Ina Bach została żoną Tadeusza Radwana, Sola Bach- Andrzeja Rudolfa a Zofia Heldenburg- Macieja Radwana, przetrwała długoletnia przyjaźń Macieja Radwana z Bieleckim Bolesławem „Mamut” (oddział „Zbigniewa” u Poleszuka), późniejszym prof. medycyny. Zawsze wspominali, że ich w lesie "jedne wszy jadły".

Po Wojnie....
Po wojnie największą cenę za działalność w konspiracji zapłacił Tadeusz Radwan. W marcu 1945. roku został powołany na kierownika prac nad kolejnym wznowieniem działalności Młodzieży Wszechpolskiej i Młodzieży Wielkiej Polski, doprowadzając do szybkiego rozrostu struktur na terenie niemal całej Polski. Po dekonspiracji struktur i masowych aresztowaniach członków, został skazany na 7 lat więzienia. W wyniku amnestii, karę pozbawienia wolności odbył w więzieniu we Wronkach w wymiarze 3,5 roku. Andrzej Rudolf, wtedy już mąż Soli Bach, został też aresztowany razem z Tadeuszem. Tadeusz powtórnie został aresztowany w dniu swoich imienin razem z żoną Iną Bach i skazany w listopadzie 1952. roku na 8 lat więzienia, pod zarzutem szpiegostwa. Został wypuszczony na wolność w czerwcu 1955. przez Najwyższy Sąd Wojskowy, na skutek weryfikacji wyroku i zmiany kwalifikacji zarzutu. W sumie Tadeusz Radwan spędził w więzieniach PRL-u ponad 6 lat. Ina więziona była niecały rok. Wtedy ich dziećmi, Haliną i Barbarą, opiekowała się Agnieszka Bach, wspomagana przez Krystynę, córkę Mieczysława i Zofię, córkę Adama, brata Mieczysława.
Maciej Radwan „ ujawnił się” po sierpniu 1945 gdy komunistyczne władze ogłosiły „amnestię” dla pozostających w konspiracji żołnierzy Armii Krajowej i uniknął aresztowania pracując dla wojska w Hucie „Łabędy”, gdzie założył pierwsze w Polsce laboratorium defektoskopii izotopowej. Absolwenci Wawelberga, ci co przeżyli wojnę, byli wtedy bardzo cenieni. W 1950. został ściągnięty przez Komendanta WAT gen. Michała Owczynnikowa do pracy w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
Mieczysław Radwan został aresztowany przez UB w Końskich dnia 13. kwietnia 1945 roku na terenie Huty „Pokój”.

Uwagi Macieja Radwana do pierwszego wydania książki Wojciecha Borzobohatego : "Jodła" Okręg Radomsko-Kielecki ZWZ-AK 1939-1945 oraz odpowiedź autora umieszczono na scanach.

Tygodnik Powszechny z dn. 29 lipca umieścił sprostowanie Wojciecha Borzobohatego dotyczące Pana Alfreda Scherle, zarządzającego młynem Tadeusza Reklewskiego. Sprostowanie umieszczono obok.

Twórca

Maria Wiktoria Radwan

Źródło

http://akokregkielce.pl/poleszuk-wladyslaw-skorupski.html, ARR
https://pl.wikipedia.org/wiki/Maciej_Radwan
https://mw.org.pl/2016/01/pozegnanie-sp-kolegi-tadeusza-radwana/
https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/zofia-heldenburg,11510.html
Daria Malicka " (Nie)Zapomniane Uzdrowisko " http://madeinswietokrzyskie.pl/niezapomniane-uzdrowisko/
Michał Młodawski : Mapka działań oddziału AK ppor. Władysława Skorupskiego ps. Poleszuk https://drive.google.com/open?id=1677prZRsLVcPrcQYVQLf6bod8w4q6_J0&usp=sharing
Wojciech Borzobohaty : "Jodła" Okręg Radomsko-Kielecki ZWZ-AK 1939-1945. Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1984

Wydawca

Archiwum Rodziny Radwanów, Maria Wiktoria Radwan

Data

1941

Współtwórca

Michał Młodawski

Prawa

Archiwum Rodziny Radwanów