Pamięć o wielkim profesorze, Mieczysławie Radwanie

Tytuł

Pamięć o wielkim profesorze, Mieczysławie Radwanie

Opis

W Ostrowcu Świętokrzyskim zostały zainaugurowane obchody Roku Radwanowskiego. To z okazji 120-lecia urodzin profesora Mieczysława Radwana, wybitnego konstruktora, popularyzatora wiedzy hutniczej, krajoznawcy. Na uroczystości, które odbyły się w Muzeum Historyczno-Archeologicznym, przybyli przedstawiciele instytucji i organizacji, których patronem jest Mieczysław Radwan. Gośćmi honorowymi byli wnuki profesora, Maria i Michał. Patron turystyki i krajoznawstwa Organizatorem Roku Radwanowskiego jest ostrowiecki oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, który nosi imię wybitnego naukowca i inżyniera.

- Chcemy zrobić wszystko, by Mieczysław Radwan kojarzył się mieszkańcom nie tylko z ulicą w naszym mieście - powiedział podczas inauguracji prezes oddziału PTTK Tadeusz Krawętkowski. - Chcemy spopularyzować tę postać nie tylko jako patrona naszego oddziału, wybitnego pracownika huty, ale także jako mieszkańca Ostrowca. Nie wszyscy wiedzą, że był przed wojną przewodniczącym Rady Miasta z Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem.

Wszystkie imprezy organizowane przez oddział PTTK mają w tym roku przypominać postać Mieczysława Radwana. Planowana jest wycieczka po miejscach, z którymi był związany. Krajoznawcy chcą spotkać się ze swymi kolegami w Krakowie, przypomnieć sylwetkę profesora, odwiedzić miejsce, gdzie spoczywa na Cmentarzu Rakowickim. W Akademii Górniczo-Hutniczej planują zobaczyć stworzone przez niego Muzeum Techniczno-Archiwistyczne, gdzie do dzisiaj są zbierane wszelkie dokumenty działalności przemysłowej. W Muzeum Techniki Naczelnej Organizacji Technicznej w Warszawie zamierzają zapoznać się ze specjalną wystawą poświęconą działalności Radwana.

Krajoznawcy zamierzają także zwiedzić Chlewiska, Sielpię, Maleniec, miejscowości, którym profesor poświęcił wiele wysiłku. - Nie ma drugiego takiego człowieka, który tyle by dokonał dla PTTK, a wcześniej dla Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego - podkreśla Tadeusz Krawętkowski. - Dlatego w 1983 r. nasz oddział nazwaliśmy jego imieniem. Tym bardziej, że wcześniej działaliśmy przy hucie, a Mieczysław Radwan zawodowo był związany z tym zakładem. Dziadek był człowiekiem niezwykłym Na uroczystości przybyła wnuczka Mieczysława Radwana, Maria ze swoim bratem Michałem, dzieci Macieja Radwana, też profesora. - Dziadek był człowiekiem, którego coraz bardziej docenia się z każdym rokiem - nie ukrywała pani Maria. - Jego sposób bycia, kultura osobista jest unikatowa na tamte czasy i teraz się jeszcze bardziej się uwypukla. Cieszę, że dokonania i przemyślenia dziadka wniosły ożywczy ferment w region świętokrzyski. Dla niego to była normalna praca. On tutaj wrócił w 1920 r., bo z tej ziemi miał swoich przodków. Dziadek był trzecim pokoleniem inżynierów i techników pracujących dla huty. Babka dziadka urodziła się w pobliskim Chmielowie. Czasy okupacji spędził w pobliskiej Czarnieckiej Górze. To było miejsce spotkań młodych partyzantów. Dziadek był dla nich parasolem ochronnym, tworzył parawan dla ruchu oporu. Wnuczek profesora, Michał Radwan wspominał, jak dziadek zabierał go na wakacje do Nowej Słupi. Chodził wtedy z nim po polach, robił pomiary. - Pomysł zorganizowania obchodów przyjęliśmy z wielkim wzruszeniem - powiedział. - Mieliśmy bardzo dobry kontakt ze sobą. Prezes Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Technicznego Jerzy Florys przypomniał, że Mieczysław Radwan pracował w hucie w latach 1922-1937. Stworzył dokumentację budowy nowoczesnych wagonów, bo podpisano wtedy duży kontrakt rządowy. - To wielki miłośnik hutnictwa - podkreślił. - My jako stowarzyszenie inżynierów zapisaliśmy w swoim statucie, by kultywować tradycje hutnicze i robić wszystko, by opiekować się zabytkami. Dlatego w Nowej Słupi odnowiliśmy tablicę poświęconą profesorowi, w tym roku organizujemy konferencję naukową w Sielpi i chcemy uruchomić piec pudlarski. Staramy się, by w jednej z hal produkcyjnych na starym zakładzie zorganizować Muzeum Techniki. Lucyna Spelak z Muzeum Starożytnego Hutnictwa w Nowej Słupi przypomniała, że dzięki Mieczysławowi Radwanowi została przywrócona do pamięci ziemia świętokrzyska jako kolebka pradawnej myśli technicznej. - Jeszcze do niedawna chlubiliśmy się staszicowskim zagłębiem przemysłowym, a nie spodziewaliśmy się, że ta tradycja jest dużo starsza i liczy sobie około 2 tys. lat czy nawet trochę więcej - powiedziała. - Profesor współpracował z naszym dyrektorem w Warszawie Jerzym Jasiukiem, był bardzo skupiony na swojej pracy. Nasza placówka od lat nosi imię profesora. Wicestarosta Andrzej Kryj wspólnie z naczelnikiem Robertem Postem przekazał wnukom profesora album "Skarby przyrody i kultury". Poseł Jarosław Rusiecki z podziwem mówił o wielkiej pracy profesora, który był człowiekiem renesansu w XX wieku. - To człowiek o wielkich zdolnościach organizacyjnych, potrafił zjednywać sobie innych ludzi, którzy chcieli zbudować II Rzeczpospolita i mimo wielu problemów, potrafił to robić po II wojnie światowej. Przekazuję prezesowi Krawętkowskiemu treść oświadczenia, które wygłosiłem w polskim Sejmie jako wyraz mojego szacunku i uznania wobec profesora Radwana, jak i działalności PTTK w Ostrowcu, którego był jednym z twórców. W Ostrowcu pozostawił trwały ślad Mieczysław Radwan do Ostrowca przyjechał z Kijowa. Na ziemie wschodnie był wysiedlony za działalność patriotyczno-polityczną. Od 1922 r. zaczął pracować w miejscowej hucie. Był szefem biura konstrukcyjnego, wspaniałego ośrodka projektowego. Zaprojektował samowyładowcze wagony zwane potocznie radwanami. Można je spotkać w muzeum w Chabówce. Skonstruował także pług do odśnieżania torów. To wybitny konstruktor, ale też krajoznawca, historyk, który potrafił całą elitę intelektualną zachęcić do wstąpienia do Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Pełnił też funkcję prezesa Zarządu Okręgu PTK. Stworzył oddziały w Starachowicach i Końskich, Opatowie. Tu pozostawił trwały ślad. Był inicjatorem powstania muzeum krajoznawczego przy ulicy Górzystej w Ostrowcu, jednym z głównych propagatorów wartości Krzemionek. W 1937 r. otrzymał propozycję pracy na Śląsku. Żegnano go w budynku w Częstocicach, w którym mieści się obecnie muzeum, a wtedy znajdowała się resursa kadry technicznej huty. Mieczysław Radwan był twórcą sztandarowej imprezy Dymarki Świętokrzyskie.- Już przed wojną interesowały go pozostałości na polach, które łamały rolnikom pługi i były sprzedawane do huty jako wsad do pieca - opowiada Tadeusz Krawętkowski. - W latach pięćdziesiątych poświęcił się dymarkom. To były badania interdyscyplinarne, którym zajmowali się archeologowie i metalurdzy. Profesor zmarł w 1967 r. w Krakowie.

Twórca

Andrzej Nowak

Źródło

Echo dnia Ostrowiec Świętokrzyski 28 kwietnia 2009

Czytaj więcej: http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/ostrowiec-swietokrzyski/art/8545526,pamiec-o-wielkim-profesorze-mieczyslawie-radwanie,id,t.html

Wydawca

Archiwum Rodziny Radwanów, Maria Wiktoria Radwan

Data

2009